We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

Samobojstwo

by SMAR SW

/
  • Streaming + Download

    Includes unlimited streaming via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

      21 PLN  or more

     

1.
Strach 11:16
STRACH strach który cię ogarnął tkwi w tobie od urodzenia tylko czasem silniej go odczuwasz i wtedy chronisz się tam gdzie możesz go przeczekać aż do następnego ataku jak długo możesz uciekać przed tym co jest w tobie z tobą i przy tobie albo sam go pokonasz albo wraz z tobą inni zaczną się bać i uciekać strach... izolacja wytłumienie osobowości deformacja naszych myśli i działań degeneracja niszczenie psychiki samorepresje samokontrola oprzeć się prawom tradycji za mało determinacji wyzwolić się z ignorancji za mało determinacji odrzucić chorą egzystencję za mało determinacji wydostać się z klatki za mało determinacji paraliż mowy - paraliż istnienia śmierć na raty - rutyna zniewolenia twoja choroba - jest strachem chcę wyrwać ją - wyrwać z twojej głowy uwięziony - w swoich ścianach znajdź siłę - siłę do powstania niech maska - będzie tylko maską rewolucja umysłu - powtórne narodziny kominy mózgu - dymiące myślami rozkręcający się - chory mechanizm dziura w mej duszy - oznacza ruiny mój umysł - rzeczywiście cierpi moje powtórne - narodziny domagają się śmierci - części moich myśli pogrążam się - w oczyszczający sen by obudzić uśpione - przez realia marzenia samooczyszczenie... jestem uodporniony na wasz system
2.
Na rzeź 07:12
NA RZEŹ to już za daleko aby zawrócić i z punktu wyjścia pójść w inną stronę zagubione ofiary wadliwej ewolucji trędowaci pielęgnujący swoją chorobę masowa konsumpcja wielkiego przemysłu powszechne iluzje zbiorowej psychozy wszechobecna reklama tandety preparowana rzeczywistość społeczny prymityw podłączony do sieci brutalna przemoc maskowana postępem subtelność formy nie ukryje barbarzyństwa społeczna rewolucja nie nastąpiła miraż sukcesu jednolite formy zachowań wspólna decyzja o utracie świadomości monopol sensu emocjonalne ubóstwo średniowieczne przekonanie o własnej słuszności rozwój techniczny nie jest ewolucją coraz lepsze narzędzia do prymitywnych celów przerośnięci własną zdolnością konstrukcji rozum uwięziony w niewolniczych strukturach tłum szanuje maski i fałszywe osobowości wszelkie reakcje pozbawione spontaniczności oszukana masa ludzkich cyborgów w kokonie pozornie bezpiecznej iluzji rozum uwięziony w niewolniczych strukturach w kokonie pozornie bezpiecznej iluzji oglądam spektakl radosnego pochodu na rzeź na rzeź
3.
KULTURA WIEKU ATOMOWEGO żyjecie odcięci od przyrody kultura wieku atomowego rozwijasz się przeciw naturze milionowe rzesze idą na przemiał do budowy piramid absurdu żałosne próby ustalenia trwałości wobec jedynie trwałej zmienności praca wymuszona fikcyjnym porządkiem grzechotka systemu potrząsa ziarenkami konsumpcja konformizm bierność i podporządkowanie rozwijasz się przeciw naturze pchany martwą energią z martwej kultury jesteś tylko rekwizytem na tym wysypisku śmierci rozwijasz się przeciw naturze zgniłe dłonie klaszczą ci rytm odwieczne kłamstwo religijnej imaginacji kolektywnie kopany tunel ciemności parszywy nowotwór tej populacji ludzie znudzeni wszystkim dookoła ale najbardziej samymi sobą pusty wzrok i szare twarze na miarę epoki betonu i popiołu rozwijasz się przeciw naturze
4.
ŚWIADOMA DROGA zaułki świadomości w bólu i pustce krzyczą o wolność kwiaty śmierci zarosły twój umysł znów tylko psychiczna masturbacja niewolnicza obręcz zaciska się społeczne mechanizmy kontroli zamknięty w czarnej skrzyni próżności otwórz na oścież wrota swej głowy nie jesteśmy związani waszą moralnością jesteśmy ślepi na waszą etykę nie jesteśmy zastraszeni ani cieniem boga ani tradycją waszych okrucieństw świadoma droga negacji boga alienacje myśli prowokują kryzys świadomości możesz zabić w sobie chore myśli mentalne zbrodnie twego mózgu krzyki o ratunek nie zagłuszą śmierci oczy otwarte rozjaśnią ci wizję paranoiczny śmiech otworzy kaplicę strachu tu nie ma nigdy spokojnych zgonów tak się rozpocznie nasz opętańczy taniec ogień w krematorium twojej głowy odpręż się i oszalej to wtedy bóg dojdzie do wniosku że go nie ma
5.
Antidotum 06:37
ANTIDOTUM nie istnieją związki ludzkie oparte na prawdzie nie przetrwają oparte na fundamentach kłamstwa w braku harmonii między skrajnościami leży kłamstwo i do niego należy władza na drodze społeczeństw w marszu ku przyszłości jednostki krzyżami dokumentują swoją wierność prawdzie brak prawdy zabija szansę przetrwania tak to brak prawdy zabija szansę przetrwania tak umiera świadomość jednostki jedyne antidotum na społeczną chorobę tak umierasz... nienaturalne zachowania nienaturalne reakcje nienaturalny ekosystem samoizolacja w celach państw martwe narody bez wspólnoty przyszłości alienacja postaw myśli i uczuć labirynt ukierunkowanych tuneli obowiązków ślepych uliczek technologii obłudni kapłani zdychającej społeczności ofiary na ołtarzach skompromitowanej wiary nie ma prawdy dającej szansę przetrwania technologia nie zastąpi przełomu świadomości
6.
Miasto 04:09
MIASTO w ciemnych betonowych dziurach ślepi ludzie płaczą za przestrzenią dzieci wieżowców pozbawione widnokręgu hałas tłok plastikowa paranoja miasto masa maszyna mamona massmedia menele mury martwota krzyk rozpaczy rozrywa umysł jedna wolność i jedna niewola ślepy tłum czekający na słońce pragnący jego ciepła na martwych twarzach
7.
Skowyt 06:20
SKOWYT moloch - moloch moloch - widmo molocha moloch - bez uczuć moloch - umysłu moloch - okrutny sędzia człowieka moloch - niepojęte więzienie moloch - ze skrzyżowanymi piszczelami moloch - bezduszny areszt i kongres żalu moloch - potężny głaz wojny moloch - rządów za którymi szaleje tłum moloch - którego umysł to czysta maszyneria moloch - którego krew to strumienie monet moloch - którego palce to dziesiątki wojsk moloch - którego pierś to ludożerne dynamo moloch - którego ucho to dymiący grób moloch - którego oczy są tysiącami ślepych okien moloch - którego fabryki śnią i rechocą we mgle moloch - którego kominy i anteny są koronami miast moloch - którego miłość to bezmiar nafty i kamienia moloch - którego dusza to prąd elektryczny i banki co za sfinks z cementu i aluminium roztrzaskał im czaszki pożarł ich mózg i wyobraźnię
8.
Samobójstwo 10:31
SAMOBÓJSTWO ktoś brutalnie wszedł do twojej głowy ktoś brutalnie zajął twoje myśli teraz patrzysz ich oczami teraz myślisz ich myślami teraz oddychasz ich ustami teraz myślisz ich myślami nienaturalne zachowania nienaturalne reakcje nienaturalny ekosystem sztuczne zasady moralne sztuczna religia i grzech ukształtowane na niewoli mechanizmy władzy przejęły kontrolę nad ludzką populacją potężny aparat stwarza pozory to nadal jest ta sama tyrania podstępna pieprzona mistyfikacja miliony oszukanych produkuje swe oszustwo dobrowolni strażnicy swojego więzienia wydają na siebie najwyższe wyroki sprzężony aparat skutecznie likwiduje naturalną ekspansję ludzkich osobowości przynależność do rasy narodu i innych sztucznych wspólnot oto system tworzenia ludzkich reprodukcji w okowach obowiązku niezdolni do wyboru w łasce ideałów wyznawanych przez społeczeństwo oto jest ukrzyżowana ludzkość ukrzyżowana zdążająca w stronę krzyża samobójstwo... NIE!
9.
Obcy 02:56
OBCY obcy w swoim domu obcy matce ziemi ślepi w zaspokajaniu swoich potrzeb matka ziemia sprzedana i plądrowana gwałcona waszym nienasyceniem nie jest waszym bratem lecz wrogiem wygląd miast zadaje ból oczom w zimnych miastach nie ma ciszy nie słychać wołania samotnego ptaka nie rozumiem... chcemy słuchać jak wiosną rozkwitają paki kochamy szmer wiatru nad doliną jego zapach oczyszczony południowym deszczem jego zapach oczyszczony wszystkie stworzenia podzielają ten sam oddech nie widzisz powietrza którym oddychasz jego duch to życie które w sobie zawiera dając ci pierwszy oddech i przyjmując ostatnie tchnienie zrozum zwierzęta są naszymi braćmi wszystkie rzeczy są ze sobą połączone co spotyka ziemię spotyka jej synów ziemia nie jest naszą własnością to my należymy do niej dewastacja oznacza koniec życia i początek wegetacji pewnej nocy udusimy się we własnych odpadach ZIEMIA JEST NASZĄ MATKĄ JEJ LOS JEST NASZYM LOSEM

about

SMAR SW:
Yogurth - guitars, voices
Kaktus - bass
Słoniu - drums
Sezon - voices

credits

released March 18, 1996

license

all rights reserved

tags

about

SMAR SW Rzeszow, Poland

Monumental, dirty, powerful sludge noise punk

Monumentalny, brudny, potężny sludge noise punk

contact / help

Contact SMAR SW

Streaming and
Download help

Report this album or account

If you like SMAR SW, you may also like: